Prezydent Miasta Gdańska

|
|
|
Reprezentacyjne stroje
oraz rowery z herbami Gdańska.
|
Fakt bycia Gdańszczaninem od zawsze był dla mnie powodem do dumy i od zawsze woziłem na bagażniku dużą plakietkę z herbem Gdańska. Ale marzyły mi się jeszcze "firmowe - gdańskie" stroje kolarskie. O swoim pomyśle napisałem do Pawła Adamowicza, Prezydenta Miasta Gdańska:
Jednym z celów promocji Gdańska za granicą jest kreowanie pozytywnego wizerunku jego mieszkańców - ludzi o szerokich horyzontach, dobrze wykształconych, prowadzących aktywny styl życia. Niezależnie od regionu, przejazd grupy rowerzystów obładowanych bagażami zawsze wzbudza ogromne zainteresowanie mieszkańców, jak również napotykanych po drodze turystów. Ludzi ciekawi przede wszystkim, skąd przybywamy. Kontakty takie są dogodną okazją do zaprezentowania pozytywnego wizerunku obywatela Miasta Gdańska.
"Proszę wesprzeć inicjatywę" - zadekretował moje pismo Prezydent i skierował do Wydziału Promocji Miasta.
Wydział Promocji zamówił dla nas koszulki kolarskie i bluzy polarowe, na których następnie zostały wyhaftowane emblematy promocyjne Gdańska z adresem miejskiej strony www. Podobne emblematy znalazły się na naszych sakwach. Mieliśmy też oczywiście wielki herb Gdańska, który wozimy na wszystkie wyprawy. Dodatkowo z magazynu Urzędu Miejskiego pobraliśmy kilkadziesiąt folderów o Gdańsku w językach hiszpańskim, angielskim, niemieckim i francuskim, które rozdaliśmy napotkanym na naszej trasie turystom.
Linie Lotnicze SkyEurope

Dziękujemy panu Erykowi Kłopotowskiemu, z linii lotniczych SkyEurope, za pomoc i wyrozumiałość dla naszych nietypowych bagaży - rowerów, które zostały przetransportowane z Krakowa do Barcelony i z powrotem bez dodatkowych opłat.
(...) Zima 2004/2005, powoli już opuszczają nas emocje związane z rajdem rowerowym po Słowenii, Chorwacji i Czarnogórze. Długie wieczory sprzyjają rozmyślaniom nad następną wyprawą: tym razem Turcja, albo Rumunia, a może jeszcze Serbia, Macedonia i Bułgaria, w sumie nie wiadomo. Zaczynamy sprawdzać różne możliwości dojazdów: pociągi, autobusy, samoloty i.... znajdujemy połączenie do Hiszpanii. Bilet linii lotniczych SkyEurope z Krakowa do Barcelony kosztuje 370 zł w obie strony. Cena jest wręcz niewiarygodnie niska, ale czy w samolocie można przewozić rowery? Okazuje się, że dla chcącego nic trudnego. Nawiązujemy kontakt z panem Erykiem Kłopotowskim, rzecznikiem prasowym SkyEurope - z przewozem rowerów w samolocienie nie będzie żadnych problemów.
|